wtorek, 19 lipca 2011

Semiwegetarianizm.

Dziś przybliżam wam kolejny temat dotyczący naszej codzienności.
wersja ''książkowa'':
Semiwegetarianizm – odmiana diety ograniczającej spożycie mięsa, zbliżona do diety wegetariańskiej, różniąca się od niej spożywaniem niektórych rodzajów mięsa - drobiu, ryb i innych, uważanych za zdrowsze. Dozwolone jest również spożywanie jaj, miodu i mleka wraz z jego przetworami. Semiwegetarianizm ogranicza ilość mięsa w diecie. Z reguły wyłącza zupełnie mięso czerwone (wieprzowinę i wołowinę), a dopuszcza mięso białe (drób i ryby). W przeciwieństwie do jadłospisu wegan, pozwala na dostarczenie organizmowi witaminy B12, którą organizm otrzymuje jedynie z pożywienia. Bywa etapem przejściowym pomiędzy jedzeniem potraw mięsnych a wegetarianizmem.


dopuszczalne:
Ryby są bogate w składniki odżywcze


wypowiedzi anonimowych osób:


''Sama jestem semiwegetarianką, nie uważam, aby ta dieta miała coś wspólnego z prawdziwym wegetarianizmem, więc też nie mówię o sobie, jako o wegetariance. Do tej pory jeszcze nie spotkałam się z niemiłą odezwą jakiegoś wegetarianina, ale może dlatego, że nie było okazji. A dlaczego wybrałam tę dietę? Nawet nie ze względu na zdrowie, po prostu nie lubię czerwonego mięsa.''


''Coś w tym jest... Przez dwa lata byłam wegetarianką i miałam właśnie takie odczucia względem tych, którzy prowadzą taką właśnie dietę. Teraz uważam, że jest bardzo korzystna i wręcz idealna dla mnie. Nie znoszę czerwonego mięsa, za to lubię drób i ryby. 
Myślę, że wielu ludzi tak się odżywia, ale niewielu wie, że to ma jakąś fachową nazwę.''



''Jak już wyżej wspomniano, dieta semiwegetariańska, to najlepsza dieta, model żywienia dla człowieka. W naszych warunkach Polskich, klimat etc najlepsza. Fakt, mięso drobiowe nieco przegrywa z mięsem czerwonym jeśli chodzi o białko pełnowartościowe. Ale znów mięso drobiowe jest mięsem delikatnym i zawiera na pewno mniej cholesterolu jeśli jemy bez skórki.''


Mam nadzieję, że przybliżyłam wam ten temat. Sama jestem semiwegetarianką ale tylko z tego powodu, że nie lubię mięsa ewentualnie mogę zjeść kurczaka nic poza tym. Więc nie wiem czy do końca mogę się tak nazwać.

10 komentarzy:

  1. Ja też tak jakby jestem semiwegetarianką,ale dlatego tylko, że nie znoszę czerwonego mięsa! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nie jem czerwonego mięsa . Po prostu nie lubię, ale nie wiem czy mogę się nazwać semiwegetarianką .

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mogę zjeść kotlet i kurczaka inne mięsa NIE
    Od czasu do czasu szynka, ale tylko przeze mnie wybrana.

    OdpowiedzUsuń
  4. fajny artykuł, też jestem semiwegetarianką i jest to bardzo fajne, chociaż coraz częściej zastanawiam się nad przejściem na wegetarianizm ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja tam jem mięso .. chociaż wiem co się z tym wiąże i nie jest mi z tym dobrze..

    OdpowiedzUsuń
  6. chyba nie potrafiłabym nie jeść mięsa :D
    zapraszam do siebie ;)
    o.

    OdpowiedzUsuń
  7. dieta semiwegetariańska dopuszcza jedzenie i to też nie często tylko tzw. mięsa białego (szczególnie rybiego ale też drobiowego i innego typu np: żabki, ślimaki i tzw. mięsko owoców morza). Natomiast w ogóle nie dopuszcza spożywania mięsa czerwonego czyli ogólnie rzecz biorąc mięsa ssaków, którymi my też jesteśmy bo człowiek to też ssak.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za komentarz ;) pytania? uwagi? napisz: paulinaw95@interia.pl
OBSERWUJESZ = JA OBSERWUJĘ ;)