wtorek, 7 maja 2013

Moja metamorfoza - aktualizacja.

Wstyd, wstyd, wstyd!
Wyglądam okropnie.. czuję, że się cofam zamiast iść do przodu :(

Jak jest:




ZANIEDBAŁAM !

Jestem zła na siebie, bo praktycznie nic nie zmieniłam, może nawet i przytyłam? 

WSTYD!


Chociaż mam motywacje żeby ćwiczyć,

49 komentarzy:

  1. Jest postęp, spokojnie, efekty przyjdą z czasem, tylko nie odpuszczaj :)

    OdpowiedzUsuń
  2. poprawilo sie :) zdecydowanie wiec sie nie martw :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie widzę,żebyś przytyła :) nie ma co się smucić, tylko brać się do roboty :D

    OdpowiedzUsuń
  4. No coś Ty! Na pewno nie przytyłaś, moim zdaniem jest progres :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Schudłaś, nie wciskaj nam kitu ! (; :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ej jak bym była przy Tobie to bym Cię walła. Widać różnicę, masz mniejszy brzuszek o wiele < mniej tłuszczu > i widać Ci kości miednicy a to jest duży plus.:D

    OdpowiedzUsuń
  7. najważniejsza jest chęć do działania i motywacja :) ! z tym możesz wiele osiągnąć.
    przypominam, że u mnie nadal trwa akacja: czas wybrać wyzwanie - gdybyś, była zainteresowana to zostaw komentarz, a odezwę się do Ciebie :)
    pozdrawiam,
    summer-body.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przesadzaj nie jeste wcale tak źle.

    OdpowiedzUsuń
  9. ważna jest determinacja, efekty przychodzą zawsze po mału !

    OdpowiedzUsuń
  10. zdecydowanie widać efekty! zazdroszczę Ci, że masz motywacje <3 ja jestem zbyt leniwa ;/ ;D milaaxoxox.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. No chyba sobie żartujesz, poprawa jest i to widać :)
    Szczuplutka jesteś! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jaki znów wstyd. Jest bardzo dobrze. Masz płaski brzuch- zero tłuszczyku na boczku. Możesz teraz spokojnie rzeźbić mięśnie brzucha. Nie załamuj się :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Serio? Moim zdaniem wygląda lepiej :-P

    OdpowiedzUsuń
  14. To zamiast marudzić że się nie udało to powinnaś sobie dać takiego porządnego kopniaka w du*** i się zmotywować!!!:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie marudź tylko do roboty ! <3 Trzymam Kciuki <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Moim zdaniem nie przytyłaś! Ja widzę szczuplejszy brzuszek, ale w sumie zdjęcia są tak zrobione, że porównanie nie jest zbyt łatwe. Niemniej jednak uważam, że wyglądasz lepiej niż wcześniej, a to że w pewnym momencie efekty pojawiają się wolniej i może nam się wydawać, że stoimy w miejscu jest naturalne, więc głowa do góry i nie poddawaj się!:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie wydaje mi się, że przytyłaś. Masz śliczny brzuszek :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czemu, tak uważasz ?
    Jesteś chuda i to bardzo

    OdpowiedzUsuń
  19. wow , muszę wziąć się do roboty ! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. uważam, że nie jest tak źle jak piszesz! trzymam za Ciebie kciuki i zazdroszczę motywacji:)

    OdpowiedzUsuń
  21. No coś ty, ja widzę sporą różnicę. Na plus oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  22. No cóż ;) Ja mimo że dalej mam motywację to też mniej ćwiczę.. tak czasami bywa ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Witaj,ale tu u CIEBIE pięknie,zdrowo i kolorowo.Jestem zachwycona.Jeśli pozwolisz to rozgoszczę się i pozostanę na dłużej.W wolnej chwili zapraszam w odwiedziny do Dobrych Czasów.Pozdrawiam wiosennie,dodam tylko,że Twoje fotki są bardzo ładne.J.

    OdpowiedzUsuń
  24. Też mam teraz podobny etap , aż nie chcę wrzucać zdjęć bo wydaje mi się , że mój brzuch nie maleje , chociaż moja dziewczyna mnie uspokaja , że jest inaczej. Chyba zrobię tak jak Ty wrzucę zdjęcia i może mnie ludzie wyprowadzą z błędu. A odnośnie Twoich zdjęć to wydaje mi się , że minimalnie wysmuklałaś. O przytyciu nie ma mowy :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie jest źle przecież:) Od nowa, siła energia i motywacja-dasz radę! 3mam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  26. Jest ok, bez spiny :D

    OdpowiedzUsuń
  27. szczerze wyglądam podobnie jak ty teraz i itak biegam i co z tego luknij na mój ostatni post nie zjem tego wszystkiego ale duża cześć a szkoła nauka nawet na bieganie nie zawsze mam czas ;[http://ikadaxd.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Dobrze to wygląda :) Grunt to samozaparcie ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Zdecydowanie widać progres, nie przejmuj się :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie martw sie, ja mam podobnie, wiec nie jestes sama... Ale takie zdjeica sa jeszcze większa motywacja do diety i cwieczen !!!

    OdpowiedzUsuń
  31. moim zdaniem za duzo o co najmniej 4 slowa -wstyd :) przesadzasz -porownujac zdjecia nie widze tu zadnego zaniedbania- z odchudzaniem jest czasem tak ze postoi sie w miejscu -jakby orgnaizm potrzebowal czasu na przemyslenie sytuacji - potem jest skok- co nie znaczy ze masz czekac i nic nie robic jesli chcesz efektow- choc ja widze ze masz kompletnie normalna budowe ciala i naprawde ladny brzuszek <3 ja juz obswerwuje czekam na Ciebie :) Sciskam

    OdpowiedzUsuń
  32. Tylko nie przesadź, jest świetnie.
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  33. nie jest źle. nie przytyłaś. ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ciekawy blog:) patrząc na zdjęcia wydaje mi się, że schudłaś:)
    Tak, obserwujemy:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Małymi kroczkami do celu :)
    Ok, ja już obserwuję i czekam teraz na Ciebie ^^

    OdpowiedzUsuń
  36. Witać efekty! Nie przejmuj się!:)
    Ja też walczę o siebie, także wiem jak to jest ciężko!
    Obserwuję i kibicuję!
    Buziaki!:*

    OdpowiedzUsuń
  37. nie przesadzaj ;p na pewno nie przytyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Wcale nie przytyłaś! Nie ma się co załamywać, jest dobrze :*

    OdpowiedzUsuń
  39. nie jest źle, wg mnie dobrze wyglądasz :]

    OdpowiedzUsuń
  40. Oo nie widzę żebyś przytyła:> jest dobrze, ciałko widać, że jędrniejsze jest ;>

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili:)

    OdpowiedzUsuń
  41. omg! przecież widać że schudłaś a nie przytyłaś! ćwicz dalej, i pokazuj zdjęcia;)
    obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Fantastycznie chudniesz!
    Wielki szacun za blog, starannie go prowadzisz, to widać!
    Gratuluję! Trzymaj tak dalej! Bo piszesz interesująco i dajesz wiarę w siebie, że można zmienić coś co jest trudne, jesteś wielkim przykładem dla dziewczyn i kobiet z nadwagą.
    Co do nie, to mi by się przydała dieta abym przytyła, ale fajnie się ogląda twój blog, pozdrawiam i oczywiście, ze obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie możesz się obwiniać za drobne przyjemności typu hamburger czy lody- od czasu do czasu w normalnej ilości "dla smaku" bo popadniesz w końcu w chorobę. Widać duże efekty i gratuluję :) Twój blog mnie inspiruje i dzięki niemu mam ochotę zacząć ćwiczyć jak tylko skończą się moje kobiece dolegliwości :) mam nadzieje że wytrwam...jestem leniwa więc trzymaj kciuki za mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Według mnie widać różnicę i wcale nie przytyłaś :) gratuluję Ci determinacji i tego że ćwiczysz, ja mam póki co za dużego lenia i nie potrafię :(

    Ps. Obserwujemy :) Ja już, teraz czekam na Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Widać różnicę! Najlepiej waż się :P

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za komentarz ;) pytania? uwagi? napisz: paulinaw95@interia.pl
OBSERWUJESZ = JA OBSERWUJĘ ;)